A
może zaczniemy od małego kącika wyznań? Ok, to ja zacznę:
dokładnie rok temu, o tej porze, siedziałam z wypiekami na twarzy
nad małą karteczką, notując, jak wiele w swoim życiu uda mi się
zmienić. A teraz wasza kolej – przyznajcie się, kto z Was ma
postanowienia noworoczne na ten rok? Kto chciałby przestać jeść
słodycze, rzucić palenie, zacząć biegać, nauczyć się obcego
języka?
Cóż,
chyba każdy z nas ma taki mały nawyk (albo nawet kilka), który
irytuje nas i naszych najbliższych, ale nie potrafimy z nim
skończyć. Przynajmniej ja jestem w tej kwestii przypadkiem
beznadziejnym – zdradzę Wam jeszcze jeden sekret: pomimo
początkowego entuzjazmu, nigdy nie udało mi się zrealizować mojej
listy postanowień. Jednak co roku wbrew wszelkiej logice ją tworzę,
wierząc, że tym razem się uda i myślę, że nie jestem jedyną
osobą, która tak robi. Co w takiej sytuacji mogłoby nam pomóc?
Rozejrzyjmy się za odpowiedzią w czeluściach wspaniałej
psychologii.
Choć
zwykle hasło „psychologia” kojarzy się z badaniem i
poszukiwaniem rozwiązań tych przykrych aspektów życia, jak
zaburzenia czy problemy, można wyróżnić w niej dwa całkiem
sympatyczne kierunki: psychologię humanistyczną i pozytywną, o
których chciałabym powiedzieć Wam kilka słów, ponieważ sądzę,
że w nich znajdziemy odpowiedź na nasze pytanie.
Przedstawiciele
psychologii humanistycznej uważają, że najbardziej naturalną
ludzką skłonnością jest dążenie do pozytywnego rozwoju, którego
najpełniejszym przejawem jest samorealizacja. Prawda, że pięknie
to brzmi? Co więcej, uważają, że jesteśmy z natury dobrzy. Czy
ktoś już się wzruszył? Jeszcze nie? To niech wasze kamienne serca
posłuchają o psychologii pozytywnej, która, choć znacznie młodsza
od psychologii humanistycznej, szybko zdobywa rzesze zwolenników.
Pierwszym
słowem, które kojarzy mi się z psychologią pozytywną jest
„szczęście”, ponieważ głównym przedmiotem zainteresowania
tej dziedziny jest poszukiwanie odpowiedzi na odwieczne pytanie:
„Czym jest radość z życia i jak można ją osiągnąć?”,
podejmując również szereg powiązanych tematów, jak twórczość,
kreatywność, mądrość, zdolności, optymizm, humor czy
satysfakcja z życia. Psychologia pozytywna usiłuje pokazać
człowieka od „pozytywnej” strony oraz dąży do doskonalenia
jego funkcjonowania.
Myślę,
że teraz rozumiecie, dlaczego wybrałam właśnie te dwa kierunki.
Psychologia humanistyczna pozwala sprytnie wyjaśnić fenomen
postanowień noworocznych – każdy z nas chce się rozwijać, być
lepszym od siebie sprzed roku. A psychologia pozytywna może
zaoferować nam małą pomoc, jak wytrwać w tych postanowieniach,
uczynić swoje życie szczęśliwszym i bardziej satysfakcjonującym.
Mieliśmy
już kącik wyznań, teraz czas na kącik porad. Prawdopodobnie
jestem ostatnią osobą, która powinna ich udzielać, jeśli chodzi
o wytrwanie w postanowieniach, więc pozwolę sobie odwołać się do
kogoś znacznie mądrzejszego: autora książki „Psychologia
pozytywna. Nauka o szczęściu i ludzkich siłach”, Alana Carra*,
który dokonuje w niej dokładnej analizy procesu pozytywnej zmiany.
Na zakończenie chciałabym podać kilka inspirowanych nią punktów,
które mogą okazać się pomocne w wytrwaniu w naszych noworocznych
postanowieniach, jednak zachęcam do zapoznania się z całością
tekstu.
Jak
dokonać w swoim życiu pozytywnej zmiany (czyt. wytrwać w
postanowieniu noworocznym?)
0) Czytając
pozostałe punkty, spróbuj odnieść je konkretnie do tego, co
chciałbyś zmienić, dlaczego tego jeszcze nie zrobiłeś, czemu
uważasz to za trudność, itp.
1) Często
nie podejmujemy się rozwiązywania problemu, udając, że go nie ma,
zrzucając winę na inne osoby lub wymyślając dla niego „rozsądne”
uzasadnienia – ważne, żeby szczerze przyznać się do tego przed
sobą.
2) Czekanie
na odpowiedni moment, gdybanie, szukanie potwierdzenia dla potrzeby
zmiany, wiara w „cudowny środek” – takie myślenie
powstrzymuje nas przed podjęciem działania!
3) Rozważanie
konkretnych rozwiązań, zaplanowanie kroków działania, zwiększenie
świadomości wad problemu i zalet jego zwalczenia – takie myślenie
pomaga w podjęciu działania.
4) Wyznaczaj
sobie jednoznaczne cele, nie koncentruj się na przyczynach problemu,
tylko krokach prowadzących do jego rozwiązania.
5) Pokonanie
problemu wymaga aktywnego działania, rzadko udaje się osiągnąć
etap, gdy nie ma się ochoty powrócić do starych nawyków. Należy
uważać na zagrożenia, płynące z naszego otoczenia, jak i z nas
samych, np. nadmierna pewność siebie czy próby testowania własnej
silnej woli, gdy nie jesteśmy na to gotowi.
6) Kontroluj
pokusy, zastępuj problematyczne działania innymi, nagradzaj się,
szukaj wsparcia w otoczeniu – znajdź sposób, który najlepiej w
twoim przypadku pomaga potrzymać zmianę, którą wprowadzasz.
7) Porażki
są częścią procesu dokonywania zmiany, nie zniechęcaj się nimi.
Mamy tendencję do myślenia, że gdy raz ulegliśmy pokusie,
ponieśliśmy całkowitą klęskę i nie ma sensu dalej się pilnować
czy ograniczać – uświadom sobie irracjonalność tego myślenia i
nie poddawaj w takiej sytuacji.
Wierzę,
że się Wam uda i trzymam kciuki za Wasze postanowienia i pozytywne
zmiany!
*Carr,
A. (2009). Psychologia pozytywna. Nauka o szczęściu i
ludzkich siłach. Poznań: Zysk i S-ka.
Bardzo ciekawy artykuł. Być może spełnianie corocznych postanowień idzie nam (mnie również) tak kiepsko, ponieważ robimy za długie listy planowanych zmian. Co więcej, zmiany te mają być często dość drastyczne :D Może zamiast: przestać jeść słodycze (no bo kto jest w stanie tego dokonać?), powinniśmy zanotować np: jeść słodycze najczęściej 2 razy w tygodniu (bo zdarza się i 7 ;) ) Czy psychologia mówi nam coś o metodzie małych kroczków?
OdpowiedzUsuńOpis wprowadzania zmiany, o którym piszemy w powyższym artykule, jest procesem, niełatwym i zwykle długotrwałym. Metoda małych kroków jest świetnym rozwiązaniem ;) Wkrótce planujemy artykuł na temat motywacji - w nim opowiemy o niej więcej. Pozdrawiam i serdecznie zachęcam do dalszych uwag i komentarzy, chętnie skorzystamy z innych sugestii :)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać. Pozdrawiam również :)
Usuń